W dzisiejszym wywiadzie mamy przyjemność przedstawić niezwykle inspirującą rozmowę z Albertem Jachimowskim, dyrektorem oddziału Wyszków. Albert opowiada o swojej profesjonalnej drodze od spedytora do dyrektora i dzieli się przemyśleniami dotyczącymi budowania relacji z klientami. Poruszamy również kwestie rozwoju osobistego i zawodowego oraz umiejętności zarządzania zespołem.
Albert, zacznijmy od początku. Opowiedz, jak rozpoczęła się Twoja kariera w Omida Logistics?
Albert: Do firmy przyszedłem sześć lat temu i pierwszy dzień pracy pamiętam, jakby był wczoraj. Już na starcie obsługiwałem wypracowanych przez siebie klientów. Nie było ich wielu i marże były niskie, ale wiedza i doświadczenie, które wniosłem, od razu zaczęły być wykorzystywane przez zespół. Od pierwszego dnia byłem w pełni zaangażowany. Pracowałem nie tylko w standardowych godzinach, ale często też poza nimi, chciałem zapewnić najlepszą możliwą obsługę naszym klientom.
Jakie były kluczowe momenty w Twoim rozwoju zawodowym przez te ostatnie sześć lat?
Albert: Przede wszystkim była to zmiana roli na Team Leadera, co na początku stanowiło dla mnie ogromne wyzwanie. Musiałem nie tylko utrzymywać własny wysoki poziom pracy, ale i zarządzać zadaniami innych spedytorów. Kolejnym, przełomowym momentem było objęcie funkcji kierownika i możliwość otwarcia własnego oddziału w Wyszkowie. To była dla mnie ogromna szansa, aby prowadzić biznes w sposób, który sam uważałem za najlepszy.
Jak się zmieniła Twoja rola po awansie na dyrektora?
Albert: Moje obowiązki znacznie się rozszerzyły. Oprócz nadzoru codziennych operacji głębiej angażuję się w rozwijanie relacji z każdym, z naszych klientów oraz rozwój osobisty pracowników. Rola dyrektora to również szukanie sposobów na zapewnienie jak najlepszych usług i spełnienie tych najbardziej wymagających oczekiwań. Jestem odpowiedzialny nie tylko za wyniki, ale także za dobór praktyk najlepiej służących zarówno naszym pracownikom, jak i klientom.
A jakie teraz stoją przed Tobą wyzwania?
Albert: Największym wyzwaniem jest utrzymanie wysokiej jakości usług przy jednoczesnym rozwoju nowych możliwości dla firmy. Chcę zwiększyć możliwości poprzez rozwój kolejnego oddziału w Warszawie. Moim celem jest zapewnić jeszcze lepszą obsługę naszym klientom i rozwój całego zespołu.
Jak wygląda w praktyce obsługa kluczowych klientów? Mówiłeś o szczerości jako kluczowym elemencie relacji.
Albert: Dokładnie, szczerość to fundament. Staramy się być transparentni w każdym aspekcie naszej współpracy. Kluczowe jest utrzymanie ciągłej, otwartej komunikacji i dostosowywanie się do zmieniających się potrzeb kontrahentów. Dzięki temu klient wie, że może na nas polegać nie tylko w standardowych sytuacjach, ale i wtedy, gdy pojawiają się nieoczekiwane wyzwania. Zawsze informujemy klientów o statusie ich zlecenia – gdzie dokładnie znajduje się transport, kiedy przewidujemy załadunek i rozładunek. Takie podejście buduje zaufanie i bezpieczeństwo. To właśnie te działania pozwalają na utrzymanie długotrwałych relacji z klientami.
Jak wygląda identyfikacja i ocena potencjalnych, kluczowych klientów w Omida Logistics?
Albert: To złożony proces i nie ma jednego, uniwersalnego podejścia. Oczywiście, pierwsze wrażenie, jakie robi na nas strona klienta, czy zlecenie jest ważne, ale głębsza weryfikacja zajmuje czas. Zazwyczaj potrzebujemy około trzech miesięcy do pół roku, aby ocenić, czy współpraca z danym klientem będzie opłacalna w dłuższej perspektywie. Staramy się wykazać, zwłaszcza na trudniejszych trasach, które często są testem naszych możliwości.
Czy możesz podzielić się konkretnymi praktykami lub dedykowanymi rozwiązaniami, które stosujesz dla kluczowych klientów?
Albert: W Omida Logistics każdego klienta traktujemy indywidualnie. Nie mamy jednego schematu dla wszystkich. Zależnie od branży i specyficznych potrzeb klienta dostosowujemy nasze podejście. Niezależnie od tego, czy chodzi o transport chłodniczy, czy przewozy ponadgabarytowe, zawsze staramy się znaleźć najlepsze rozwiązanie. To podejście indywidualne jest naszym kluczem do budowania skutecznych i trwałych relacji.
Wspomniałeś o otwarciu nowego oddziału, jakie masz plany w tym kierunku?
Albert: To priorytet. Wybrałem lokalizację w okolicach Warszawy. Wybór ten nie jest przypadkowy, chcę być blisko oddziału, aby w przypadku jakichkolwiek problemów móc szybko zareagować i wesprzeć moją ekipę. Taka bliskość pozwoli mi nie tylko efektywnie zarządzać zespołem, ale również być na bieżąco z wszelkimi wyzwaniami, z jakimi może się on mierzyć. Dla mnie, jako lidera, ważne jest, aby być dostępnym i wspierać mój zespół w każdej sytuacji. Chcę budować zespół, który będzie się czuł pewnie, wiedząc, że może na mnie liczyć w każdej sytuacji. Uważam, że jest to kluczowe dla efektywnego funkcjonowania i rozwijania firmy.
A prywatnie, jaki kierunek wybrałeś? Co przed Tobą?
Albert: Moją pasją jest MMA, to coś więcej niż hobby – to działalność, która wymaga dużego zaangażowania i determinacji, podobnie jak rola w Omida Logistics. Moje ambicje sięgają dalej, chcę zyskać większe uznanie w świecie MMA, dążąc do udziału w większych, ogólnopolskich organizacjach. Może nawet zagościć na scenie tak znanej jak KSW. To ambitny cel, ale jestem gotów na wszystkie wyzwania, które to za sobą niesie. Sport ten nie jest dla mnie tylko sposobem na utrzymanie formy i zdrowego ducha, ale również daje mi energię i motywację, które przekładam na inne aspekty mojego życia, w tym zawodowe.
Dziękujemy Albert, za podzielenie się swoją historią i spostrzeżeniami. To na pewno cenne informacje dla każdego w branży.
Podsumowując, wywiad z Albertem Jachimowskim daje unikalny wgląd w drogę do sukcesu w dynamicznie zmieniającej się branży logistycznej. Jego doświadczenie i podejście do zarządzania kluczowymi klientami mogą służyć jako inspiracja dla wielu profesjonalistów w tej dziedzinie. Zapraszamy do śledzenia kolejnych kroków Alberta oraz jego dalszych sukcesów w branży TSL.