Natalia, Twoja ścieżka zawodowa to prawdziwa "szkoła życia" w branży transportowej. Jak wyglądały Twoje początki?
Natalia Foszt: Moja droga rozpoczęła się od pracy na stanowisku asystentki spedytora, gdzie wspierałam dział operacyjny. Musiałam nie tylko szybko przyswoić narzędzia i systemy firmy, ale również samodzielnie z nich korzystać. Bycie częścią "rodziny transportowej" było dla mnie naturalne, ponieważ dorastałam w środowisku, gdzie logistyka i transport odgrywały kluczową rolę.
Szybko zrozumiałam, że w tej branży liczy się doświadczenie zdobywane na każdym szczeblu. Przeszłam przez stanowiska operacyjne oraz menedżerskie, aby lepiej rozumieć procesy i potrzeby zarówno pracowników, jak i klientów. To podejście pozwoliło mi skuteczniej zarządzać zespołami i budować struktury biznesowe.
Czy od samego początku miałaś świadomy cel zawodowy, do którego dążyłaś?
Wiedziałam, że nie chcę ograniczać się do działań operacyjnych. Chciałam zdobyć doświadczenie, które pozwoli mi spojrzeć na procesy z szerszej perspektywy. Moją pasją stała się optymalizacja i rozwój strategii działania, co pozwoliło mi skutecznie łączyć poszczególne elementy logistyki w jeden spójny system.
Pracując w transporcie, zetknęłaś się z wyzwaniami zarządzania relacjami z przewoźnikami. Jakie masz spostrzeżenia na ten temat?
Czasami osoby na wysokich stanowiskach próbują wdrażać strategie oderwane od rzeczywistości, nie znając dobrze perspektywy przewoźników. A to przecież ich działalność jest filarem naszej branży. Zrozumienie wyzwań, z którymi się mierzą, docenienie ich roli i dostosowanie procesów do ich realiów sprawia, że cały łańcuch logistyczny funkcjonuje sprawniej.
W mojej karierze kluczowe było nauczenie się autentycznej komunikacji oraz budowanie partnerskich relacji - nie tylko z przewoźnikami, ale również z klientami i współpracownikami. Zarządzając zespołami, stawiam na transparentny dialog i praktyczne rozwiązania. Tylko tak można osiągnąć długofalowy sukces.
Twoje doświadczenie obejmuje zarządzanie wieloma zespołami i pracę z różnego rodzaju przełożonymi. Co z tego wyniosłaś?
Miałam okazję współpracować z wieloma liderami o różnych podejściach. To nauczyło mnie, jak istotne jest budowanie autentycznych relacji i szacunek dla każdego człowieka w dla różnych stylów zarządzania. Zrozumiałam, że skuteczny menedżer poza podejmowaniem decyzji, słucha ludzi i dba o ich rozwój.
Zdobyłaś tytuł MBA w ramach Polsko-Amerykańskiej Szkoły Biznesu. Jaki wpływ miało to na Twoją karierę i jakie dostrzegasz różnice w zagranicznej kulturze biznesowej?
Moja perspektywa na zarządzanie zmieniła się diametralnie. Studia, w których uczestniczyłam, nie były zwykłymi studiami, nazwałabym je raczej ogromnym warsztatem. Unikalne środowisko, w którym spotkało się około 30 praktyków biznesu z różnych branż i środowisk. Każdy wnosił swoją perspektywę na biznes, a zajęcia były okazją do dzielenia się doświadczeniami, były okazją do pracy na tzw. ,,żywym organizmie”. Najwięcej wyniosłam z obserwacji i analizy podejścia innych do biznesu. Szczególnie zapadł mi w pamięć omawiany na forum wątek dynamicznie rozwijającej się logistyki w Polsce i na świecie, i jak istotną rolę odgrywają w niej kobiety. Ich umiejętności organizacyjne, zdolność do kontroli procesów i elastyczność są kluczowe na stanowiskach kierowniczych. Utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem w dobrym miejscu
Zajęcia te obejmowały praktyczne aspekty zarządzania, psychologię, budowanie zespołu, strategie optymalizacji procesów oraz retorykę wystąpień publicznych. W ramach programu uczestnicy musieli zmierzyć się z realnymi wyzwaniami biznesowymi – projektowaliśmy narzędzia i rozwiązania dostosowane do problemów w naszych firmach. W moim przypadku oznaczało to stworzenie procedury onboardingowej, która funkcjonuje do dzisiaj.
A jak zaczęła się Twoja droga z Omida VLS?
Pytanie o to, jak dołączyłam do firmy jako Dyrektor Rozwoju Biznesu, ma wiele warstw. Jeszcze rok temu nie szukałam nowej pracy, choć rozważałam różne scenariusze. Ostatecznie, to kontakt z Przemkiem, z Działu HR i jego wizja na przyszłość przekonały mnie do podjęcia tej roli. Moje doświadczenie oraz inicjatywa, jaką wniosłam, miały znaczenie. Szymon Rusztyn (CEO Omida VLS) dostrzegł we mnie osobę, która osiągnęła już konkretne sukcesy w branży i realnie będzie mogła przyczynić się do rozwoju firmy, a ja z kolei zauważyłam, że Omida VLS daje mi przestrzeń do działania.
Z perspektywy organizacyjnej firma przechodziła przez fazę konsolidacji, co wymagało ustrukturyzowania procesów i ich optymalizacji. Mimo że wiele rzeczy wciąż się stabilizuje, widzę ogromny potencjał i realne możliwości rozwoju. Wiem, że rok temu firma była w zupełnie innym miejscu i dziś może dać mi znacznie więcej.
W Omida VLS między innymi odpowiadasz za rozbudowanie Działu Floty i zarządzanie kontaktami z przewoźnikami. Jak wyglądają działania Twojego działu? Na czym się skupiacie?
Jeśli chodzi o współpracę z przewoźnikami, mamy ogromną dywersyfikację klientów, co daje szeroką gamę usług transportowych. Dzięki temu przewoźnicy mogą liczyć na stałość realizacji w konkretnych projektach jak i różnorodność zleceń. Nasz wachlarz możliwości jest na tyle szeroki, że podejmujemy rozmowy z przewoźnikami o naprawdę różnych specjalizacjach i na wielu kierunkach - mamy na to zasoby. Dodatkowym atutem jest atrakcyjne finansowanie (OmiPay to moim zdaniem “game changer” na rynku branży TSL), konkurencyjne terminy płatności, co w branży transportowej jest kluczowym elementem płynności finansowej. Obecnie poszukujemy nowych partnerów do współpracy i koncentrujemy się na budowaniu długofalowych relacji z korzyściami dla obu stron. Proces budowania współpracy z przewoźnikami rozpoczęliśmy już w styczniu. Razem z zespołem analizujemy potrzeby rynku i dostosowujemy nasze działania do dynamicznie zmieniających się warunków.
Jakie znaczenie ma dla Omida VLS współpraca z przewoźnikami kontraktowymi?
Z perspektywy czasu i swojego doświadczenia uważam, że obecnie większą wartością dla firmy są przewoźnicy kontraktowi, z którymi można budować długofalową współpracę, aniżeli własny tabor, który w gruncie rzeczy wcale nie przynosi większych korzyści, ponieważ jego utrzymanie w wielkich firmach to duże wyzwanie. Właśnie dlatego w Omida VLS konsekwentnie rozwijamy sieć sprawdzonych przewoźników kontraktowych. To pozwala nam elastycznie dostosowywać się do potrzeb klientów, a dzięki zbudowanymi z przewoźnikami relacjami i wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi - gwarantować wysoką jakość usług transportowych.
Jak oceniasz obecną sytuację w branży logistycznej i transportowej?
Branża przechodzi ogromne zmiany. Zauważalne wzrosty stawek od klientów nie nadążają jednak za dynamicznie wzrastającymi kosztami. Przewoźnicy stają przed wyzwaniem utrzymania flot i dostosowania się do nowych regulacji. Kluczowe staje się strategiczne zarządzanie dostępnymi zasobami i budowanie długoterminowych partnerstw. Dokładamy wszelkich starań by zapewniać takie narzędzia dla przewoźników, które ułatwią ich działalność oraz zapewnią współpracę opartą na kontraktach, które stabilizują współpracę i dają bezpieczeństwo. Warto zaznaczyć, że w obliczu wyzwań widzimy również ogromny potencjał dla rozwoju logistyki. Polska jest centrum logistycznym w Europie - Środkowo Wschodniej. Mamy tego świadomość i w ramach grupy realizujemy pełen zakres obsługi logistycznej, by organizować cały łańcuch dostaw między Wschodem a Zachodem.
Jakie masz plany na przyszłość w Omida VLS?
Moją misją jest dalszy rozwój i optymalizacja procesów w firmie, tak abyśmy byli jeszcze bardziej efektywni i konkurencyjni. Chcemy budować długoterminowe relacje z klientami i przewoźnikami, dostarczając im nie tylko usługę transportową, ale rozwiązania logistyczne dostosowane do ich potrzeb i na każdy moment.
